"Jeśli jesteś gotów robić to, co łatwe, życie będzie trudne, ale jeśli jesteś gotów robić to, co trudne, życie będzie łatwe"
Harv Eker
Witam wszystkich przedświątecznie.
Wszędzie czuć powiew wiosny oraz zbliżających się Świąt Wielkanocnych .
Na blogach królują pisanki i dekoracje wielkanocne, za oknem coraz cieplej i przyjemniej, a u mnie już przygotowania świąteczne na ostatniej prostej.
Dzisiejszy post również, bardzo wiosenny i świąteczny.
Nadszedł czas by pokazać obiecaną kurkę z wikliny papierowej, wykonaną nowym sposobem.
Mała zapowiedź była ostatnio, teraz czas na prezentację.
Taadaam....
Pamiętacie moje ażurowe anioły? Pomyślałam więc czemu nie zastosować tej techniki w koszyczku - kurce. Efekty jakie są każdy widzi... :)
Mojej mamie tak przypadła do gustu, że poprosiła o podobną tylko mniejszą , bo ta jest raczej z rozmiarów XXL.
***
Ponadto jeżeli chodzi o klimaty wiosenno - wielkanocne to udało mi się zrobić jeszcze wianek z wikliny papierowej.
Oczywiście zarówno kurka jak i wianek malowane nową techniką czyli pistoletem, po porostu się zakochałam.
Wszystko równiutko i bez zacieków, rewelacja...
***
Nie wiem czy uda mi się jeszcze pojawić przed Wielkanocą, ponieważ aż do samych świąt pracuję na nocna zmianę. Tak więc korzystając z okazji : "życzę Wam wszystkim spokojnych i radosnych Świąt Wielkanocnych , spędzonych w gronie najbliższych"